Forum Zamiejscowy Wydział Mechaniczny PB
Forum Zamiejscowego Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej w Suwałkach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

witam

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamiejscowy Wydział Mechaniczny PB Strona Główna -> Beka :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Antek
Początkujący



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dinozaur :)

PostWysłany: Wto 15:29, 07 Lis 2006    Temat postu: witam

Witam wszystkich zapodam parę dowcipów nie koniecznie o studentachale rozbawiły mnie do łez



Student w sklepie:
• Jest piwo?
Pani:
• Nie ma.
Menel:
• A co jest?
Pani:
• Kola, woda...
Student z krzykiem:
• Ja się pytam co jest, że piwa nie ma!?!?


Przychodzi 3 pedalów do lekarza i skarżą się, że chyba maja nadwrazliwosc odbytu. Lekarz mówi, ze musi to zbadac. Bierze pierwszego goscia, kaze mu zdjac spodnie i sie pochylic, potem wklada mu miedzy posladki drewniana szpatulke lekarska i pyta:
• Co pan czuje?
• 40 letni jesion, który przezyl dwa pozary lasu, z okolic Suwalk, sciety dwa sezony temu, obrobiony w tartaku kolo Bialegostoku, wykonczony niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
• Dosc! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta. Wchodzi drugi pacjent, sytuacja sie powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta:
• Co pan czuje?
• Niskoprocentowa ruda żelaza ze zlóz północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zaglebiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i....
• Dosc! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdze ostatniego z was. Wchodzi trzeci koles, zdejmuje spodnie, pochyla sie, lekarz wkurzony chlusnal mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to:
• Oj oj oj!
• Co, gorąca?!
• Nie, gorzka!


Rok 2078. Rosja zaatakowała Pakt NATO. Normalny blitzkrieg... Minęły cztery miesiące od wybuchu konfliktu i siły NATO zepchnięte zostały na Gibraltar. W sztabie generalnym wojsk rosyjskich w Moskwie prezydent Leonid Putin IV patrzy z uśmiechem na mapę Europy. Cała jest zamalowana na czerwono. Nagle uśmiech trochę przygasa:
• Generale - woła prezydent - Co to za żółta kropka w miejscowości Warszawa?
• Aaa, to - odpowiada zakłopotany generał - To Wietnamczycy już czwarty miesiąc nie dają się przepędzić ze Stadionu X-lecia.


Polak przyleciał do USA. Idąc ulica Nowego Jorku widzi mężczyzn stojących w długiej kolejce. Podchodzi i pyta:
• Po co stoi ta kolejka?
• Stoimy, bo skupują spermę. Płacą 5 dolarów za jeden wytrysk. Polak idzie dalej. Na sąsiedniej ulicy zauważa drugą, jeszcze dłuższą kolejkę złożoną z samych mężczyzn. Podchodzi na jej koniec i pyta:
• Co to, tutaj też spermę skupują?
• Tak.
• A po ile za wytrysk?
• 10 dolarów!
• To i ja stanę! Nagle za Polakiem staje jakaś kobieta.
• Po co tu pani stoi? Przecież tu skupują spermę. Ponieważ kobieta nie odzywa się, kontynuuje:
• Co, też ma pani spermę? Kobieta nie otwierając ust:
• Mhm...!!!

Smile Smile Smile Smile

W lesie wielkie ważenie zwierząt. Podchodzi sarna.
• Ile ważysz? - pyta sie leśniczy.
• 5kg
Podchodzi lis. Leśniczy Pyta sie
• Ile ważysz?
• 11kg
Podchodzi zajączek.
• Zając ile ważysz?
• 105kg
• A tak naprawde?
• Mówie tobie że 105kg
• Ale teraz bez jaj!
• Trza było tak odrazu Bez jaj to 2kg


Rozbił sie okręt. Na bezludnej wyspie wylądowało 50 facetow i jedna kobieta. Po miesiącu kobieta mów:
•Dosyć tych świństw! - i popelnia samobojstwo.
Po następnym miesiacu faceci sie zebrali i zadecydowali:
• Dosyć tych swiństw! Trzeba ja pochować!
Mija nastepny miesiąc. Facei podejmują nowa decyzje.
• Dosyć tych swiństw! Wykopujemy ją!


Malgosia mowi do mamy:
• Mamusiu mamusiu, wszyscy mowia ze jestem nie normalna ;(
• Jak wszyscy? Kto tak mowi?
• Muchy mamo


Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa:
• No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobita nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach...

o kur.... Happy Happy Happy Happy Happy Happy Happy Happy Happy


Dokoła pijanego, który wypadł z drugiego piętra, zebrał się tłum.
• Co tu się stało - pyta policjant.
• Nie mam pojecia - odpowiada pijany, otrząsając się - sam dopiero przed chwilą tu wpadłem.


Idzie dwóch policjantów ulicą.
• Te widzisz to co ja...
• Nooo skórka od banana... znowu sie wyje...my.




Siedzi zając w polu przy kamieniu i coś rysuje. Podchodzi zaciekawiony wilk i pyta:
• Zajac co tam piszesz.
• Prace dyplomową - odpowiada zając.
• A na jaki temat?
• O wyższości zająca na wilkiem.
• O ty kurduplu - zawołał wilk.
Chwyta zajaca za uszy i ciagnie w krzaki, po chwili wypada z krzaków cały poobijany i zaczyna uciekać.
Z krzaków wychodzi miś i mówi do zająca:
• Widzisz nie liczy sie temat pracy dyplomowej liczy sie promotor.


Gościu jedzie tramwajem i co jakiś czas mówi głośno "o place 10gr".
Pasażerowie, coraz bardziej poddenerwowani, zwracają mu uwagę i żądaja, żeby przestał. Nic nie pomaga. Kiedy gościu znów wypowiada w przestrzeń swoje "o place 10gr", motorniczy zatrzymuje tramwaj, podchodzi do gościa i grozi mu wyrzuceniem z tramwaju lub zawiazieniem na policję jeśli nie przestanie. Gościu opowiada:
• Coś motorniczemu na ucho a ten głosno wypowiada "o place 10gr".
Nastepnie motorniczy zwraca sie do pasaażerów i mówi:
"Prosze państwa, żona tego pana wczoraj urodziła bliźniaki (ludzie bija brawo) i nazwała je Jarosław i Lech !?!"
Pasażerowie zgodnie: O place 10gr!


pozdro
Antek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antek
Początkujący



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dinozaur :)

PostWysłany: Wto 16:52, 07 Lis 2006    Temat postu:

i jeszcze jeden moim zdaniem najlepszy

owy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:
"DROGI BRACIE
• Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
• Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k.... mac"
• Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
• Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
• Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
• A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
• Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże, t"
• Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn"
• Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
• Jest 10 przekazań a nie 12;
• Jest 12 apostołów a nie 10;
• Ci, co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
• Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada;
• Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
• Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
• Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
• Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj*bali
• Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.
• I w końcu Jezus był pasterzem a nie pier***onym domokrążcą!"


[link widoczny dla zalogowanych]

pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antek
Początkujący



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dinozaur :)

PostWysłany: Czw 0:54, 09 Lis 2006    Temat postu:

mam pytanie czyta ktoś moje wypociny?
jak tak to czekam na odpowiedź zapodam jeszcze klupę takich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiia_
Mlody Mechanik



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw 11:37, 09 Lis 2006    Temat postu:

malo tu cos piszą, dlatego kazdy post jest na wage złota i kazdy jest uwaznie czytany Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antek
Początkujący



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dinozaur :)

PostWysłany: Czw 15:44, 09 Lis 2006    Temat postu:

spoko wiec zaodaje następną porcyjkę Very Happy

Jedna blondynka mówi do drugiej:
• Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
• To straszne. Na stare to będzie milion

Dyrektor przychodzi do pracy po urlopie.
• Panie dyrektorze • wita go sekretarka • mam dla pana dwie wiadomoci: jedną złą, drugą dobrą.
• To najpierw ta zła.
• Niestety, od dwóch tygodni nie jest pan już dyrektorem.
• A ta dobra wiadomoć?
• Będziemy mieli dziecko!

Wchodzi hrabia do pokoju. Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
• Janie!
• Ja też nie!

Przychodzi blondynka do lekarza:
• Panie doktorze, wydaje mi się, że mam dwa kręgosłupy.
• Ależ to niemożliwe!
Blondynka nadal upiera się przy swoim.
• W takim razie proszę zrobić prześwietlenie.
Na drugi dzień blondynka przychodzi z wynikami. Lekarz ogląda prześwietlenie i mówi:
• Niech się pani nie martwi, nie ma pani dwóch kręgosłupów. Ale tampony się wyciąga, a nie upycha jeden za drugim...

Młoda ortodoksyjna para Żydów przygotowuje się do ślubu. Poszli do rabina, aby zadać mu parę pytań.
• Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie mogą ze sobą tańczyć?
• Tak to prawda - odpowiada Rabin - Z powodów moralności kobieta i mężczyzna mogą tańczyć tylko osobno.
• Nawet, jeśli są małżeństwem?
• Tak.
• A co z seksem?
• Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.
• A możemy próbować różnych pozycji?
• Oczywiście.
• Kobieta może być na górze?
• Jak najbardziej.
• Możemy to robić na pieska?
• Jeśli lubicie.
• A na stojąco?
• Na stojąco kategorycznie nie!
• Ale Rabbi, czemu na stojąco nie?
• Bo to może skończyć się tańcem!


Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:
• Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.
Wreszcie któryś odpowiada:
• Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...

Jasiu znalazł w piaskownicy granat. Przyniósł go do domu i pokazuje mamie go mamie. A MAMA• wyrzuc to cholerstwo do pieca bo nas pozabija

• Panie kelner, co macie do jedzenia?

• Proponuję pieczeń huzarską...
• A co to ja huzar, żebym jadł huzarska?
• To może pieczeń wieprzową?
• O tak, bardzo proszę.


• Po czym poznać mądrą blondynkę?
• Po odrostach.

Co robi mucha w szklance wody gazowanej?
• Hydromanaż.


Syn wraca do domu nad ranem. Wtem ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
• Gdzie byłeś?
• Tato! Miałem swój pierwszy raz! - odpowiada zadowolony syn.
• Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whiskey, zapal sobie... - odpowiada równie podniecony ojciec
• Whiskey chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiądę.

Początki motoryzacji.
Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.
• Janie dorzuć węgla. Spójrzmy mierci w oczy


Trzech myliwych przechwala się kto dzi więcej zwierzyny upolował. Pierwszy mówi:
• Ja upolowałem niedźwiedzia!
Drugi:
• Ja upolowałem 100 zajęcy!
Trzeci:
• A ja upolowałem 10000 nopleasów!
• Nopleasy? Co to takiego?
• Nie wiem. Po prostu biegały i krzyczały "No, please!"

Spotyka się w Walentynki dwóch kumpli. Jeden pyta:
• Ej, coś ty taki markotny? Stało się coś?
• Eee, wiesz, z żoną się pokłóciłem. Chciałem jej powiedzieć "Ale masz ładną torbę", ale się przejęzyczyłem i powiedziałem "Ale masz ładną mordę".
• To jeszcze nic! Ja siedzę ze swoją żoną przy kolacji, chciałem powiedzieć "Podaj mi sól, kochanie", a wyszło: "Ty stara szmato! Całe życie mi zmarnowałaś!"

Trzech ludożerców umówiło się w sobotę na grila. W sobotę dwóch już rozpala ogień: - Pierwszy piecze smakowite kobiece udko - Drugi przyniósł duże i muskularne męskie ramię z łopatką. W końcu nadchodzi też trzeci kanibal, niesie urnę z prochami.
• Coś Ty przyniósł? A gdzie mięsko? - pytają koledzy.
• Ja mam dietę, dzisiaj tylko GORĄCY KUBEK.


Przychodzi turysta do bacy i pyta:
• Baco, macie jaki pokój do wynajęcia?
• Mom.
• Za ile?
• Dwicie.
• Baco! Za tyle? To bardzo drogo
• Panocku ale tu jest piknie.
• No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
• Tu nimo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 • rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
• Baco, tu nie miało być żadnych dzieci
• Dzieci? To są skur....y nie dzieci!


Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i wola:
• Jaki piękny dzionek
A echo z przyzwyczajenia:
• ... Mać, mać, mać...


W liście z kolonii Jasiu pisze do rodziców:
• Tutaj jest pięknie, jestem bardzo zadowolony, dużo leżę i odpoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
PS. Co to jest epidemia?


Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. W drzewie dziuple, a wokolo dziupli slady kul, jakby ktos z karabinu maszynowego strzelal. Wydalo sie mu to ciekawie.
Podjechal bliziutko i zajrzal w dziuple. Nagle ktos chwyta kowboja za uszy i mowi:
• Ssij! Zobaczysz ze ci sie spodoba!
I z ciemnej dziupli wylania sie czlonek. Kowboj opiera sie, wrzeszczy, a ten ktos jego uszy skreca i powtarza:
• Ssij, ssij! Zobaczysz ze ci sie spodoba!
Kowboj nie wytrzymal bolu, i odessal co musial. Wyrwal sie, odskoczyl od drzewa.
Wydostal pistolety zrobil sito z drzewa wokol dziupli. Jednak zadnego ruchu nie zaobserwowal Znow podjechal do dziupli, zajrzal do wnetrza. Nagle ktos chwyta kowboja za uszy i mowi:
• Ssij! Mowilem ze ci sie spodoba!


Idzie Gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
• Na pomoc, help!
Patrzy, a tu Słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść ....
Słoń:
• Pomóż mi wyjść!.. .
Gepard:
• No dobra. - podaje mu łapę i ciągnie. Ale Słoń jest za ciężki.
Gepard:
• Słuchaj, skoczę po mojego kumpla Jaguara to razem Cię wyciągniemy.
No i polazł. Przyszedł Gepard z Jaguarem i wyciągnęli Słonia. Minął tydzień. Idzie Słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu Gepard wpadł do rozpadliny.
Gepard:
• Pomóż mi, Słoniu!..
Słoń:
• No jasne, mój przyjacielu! Podam Ci mojego członka, złapiesz się go i Cię wyciągnę. OK?
Słoń podał członka Gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury.
MORAŁ: Jak masz dużego członka to niepotrzebny Ci Jaguar.

Dlaczego blondynki nie używają wibratorów?
• Ponieważ od wibratora bolą zęby...

" Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:
• Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.
Wreszcie któryś odpowiada:
• Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy... "

jak narazie tyle może potem jeszcze coś dorzuce

pozdro Antek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiia_
Mlody Mechanik



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw 23:20, 09 Lis 2006    Temat postu:

fajny ten o informatykach, ale Tobie widze tez sie bardzo podoba, bo wkleiłes go dwa razy Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antek
Początkujący



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dinozaur :)

PostWysłany: Pią 1:24, 10 Lis 2006    Temat postu:

hehe nie zobaczylem ale juz nie bede edytował tylko dodam następna porcję Happy

acet przyszedł do szpitala:
• Prosze mnie wykastrować.
• Jest pan zupełnie pewien???
• Tak.
Po operacji budzi się i widzi zgromadzonych wokół lekarzy. Pyta się ich:
• I jak, operacja się udała?
• Udała się. Ale czemu pan tak postąpił???
• Niedawno ożeniłem się z ortodoksyjną Żydówką i wiecie,...
• To może chciał się pan obrzezać??
• A co ja powiedziałem?!

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejcia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy • wyluzowany kompletnie • rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
• Idę po Colę.
Żyd na to:
• Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
• Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
• Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
• Znowu ta straszna nienawić między naszymi narodami • to plucie do butów, to szczanie do Coli...

Policjant zatrzymuje ciężarówkę.
• No i będzie mandat, panie kierowco. Nie ma pan świateł odblaskowych.
Kierowca wysiada i w milczeniu obchodzi samochód.
• I co, zgadza się, nie ma odblasków - pyta policjant?
• Pal diabli odblaski - odpowiada kierowca. - Gdzie jest moja przyczepa?


ten już chyba był akle dla przypomnienia Smile

Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
• Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu:
• Polak.
• Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
• A napijemy się od czasu do czasu
• A napijesz się jednego?
• A napiję!
• Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
• Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
• A drugiego wypijesz?
• Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
• A trzeciego wypijesz?
• Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
• A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
• I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...


Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
• To jest kot - mówi Małgosia.
• Bardzo dobrze. A to?
• To jest piesek - odpowiada Krzyś.
• Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
• Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
• Nienasycony buhaj?


Rok 1961.
Mówi pomocnik do majstra:
• Panie majster, słyszał Pan? Ruskie w kosmos polecieli!
• Wszystkie?
• Nie, jeden.
• To co mi dupę zawracasz...


Dwóch angielskich biznesmenów w czasie wyjazdu w interesach zamieszkało w Polskim hotelu.
O 17:00 stwierdzili, że to najwyższy czas na herbatę.
Jeden zadzwonił na portiernię przez wewnętrzny telefon:
• Two tee to room, two - powiedział.
• Pam param pam pam - odpowiedział recepcjonista.


Trzech facetów rozmawia o tym, jakie pochwy mają ich żony. Porównują je do miast. Pierwszy mówi, że jego żona ma jak Paryż. Dlatego, że taka jest wspaniała, tętniąca życiem. Drugi mówi, że jak Londyn. Zawsze taka mokra, troszkę tajemnicza. A trzeci, że jego żony jest jak... Bydgoszcz!
• Dlaczego? Pytają tamci. A on na to:
• Dziura... po prostu dziura


Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynętę i czeka. Mija godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył
młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach następną. Potem jeszcze jedną.
• Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś trzy
piękne sztuki.
• Uouaki ucha yc euue.
• Co powiedziałeś?
• Uouaki ucha yc euue.
• Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli?
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
• Robaki muszą być ciepłe.


Wczesnym rankiem przychodzi do obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakim czasie krowa pyta:
• Co piło się wczoraj?
• Troszkę się wypiło.
• Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
• Oj, jak boli • mówi rolnik.
• No dobrze to złap za cycuszki to ja poskaczę.


Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze miechu. Lekarz pyta:
• I z czego się pan tak mieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite?
Góral na to:
• Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc polubną, a ja mam jego jaja w kieszeni


Przychodzi facet do okulisty, staje mu przed biurkiem i zaczyna odpinać pasek od spodni.
• Proszę pana, ale pan się chyba pomylił, ja jestem okulistą!
Moment, moment; i facet ściąga spodnie.
• Nie, no proszę pana; tu chyba zaszła pomyłka; przecież ja leczę oczy!
Spokojnie facet, momencik...; i gość ściąga majty.
• ...ale proszę pana, na pewno się pan nie pomylił?
• Słuchaj pan! Gość wypina na okulistę dupę. Widzisz pan te brązowe kuleczki przy dupie?
• ...no tak widzę ale nadal nie bardzo wiem o co chodzi?
• Panie, jak ja pociągnę za taką kuleczkę, to aż mi oczy łzawią!

BUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA


• Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skonczysz z narkotykami?
• Jakie narkotyki! Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem sie, zerwałem ze swoją przeszłościa, jesteś jedyną którą kocham.
• Synu! To ja - twój ojciec!

Siedzi 3 ziomków w barze jeden mówi:
• Moja córka ma 15 lat za jej łóżkiem znalazłem paczkę papierosów. Nie wiedziałem, że pali!!! Na to drugi:
• Moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem lampkę wina. Nie wiedziałem, że pije!!
Na to trzeci:
• Moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem paczkę kondonów. NIE WIEDZIAŁEM, ŻE MA FIU*A!

Przychodzi garbata baba do lekarza:
• Co pani jest?
• Ciąża pozamaciczna

Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. Ani pieniądze ani sława, jak to powszechnie wiadomo szczęścia nie dają. I tak, bohater naszego dowcipu nie był szczęśliwy. Postanowił pewnego dnia owo "szczęście" znaleźć. Kupił sobie kijek od mopa, zawiesił nań worek (treningowy), paczkę malborasow i wyruszył w świat. Szedł, szedł, aż doszedł do rozdroża czy jak kto woli rozstaju dróg. Jedna droga idzie w prawo druga w lewo. Pośrodku chatka... Bohater naszego dowcipu, słynny i bogaty rycerz, wszedł do słynnej chatki która w każdym dowcipie o walecznych rycerzach powinna się pojawić. Rycerz wchodzi do chatki gdzie czeka na niego stara babunia.
• Witaj stara babuniu - mówi rycerz.
• Witaj wędrowcze.
• Szukam, stara babuniu szczęścia czy możesz mi powiedzieć w która stronę mam iść.
• Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku, w zamku mieszka prześliczna księżniczka, zajebista dupa, przysięgam. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec - król jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to Cię Pojebalo
Rycerz zdębiał, nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć ze szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go wkreca ..a o oto co sobie pomyślał :
• place 10gr to musi być jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury, puszczam bąki to, idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak, place 10gr, rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej, drugiej , trzeciej. Wyciaga sztylet, wbija go w sam środek serca wielkiego smoczyska. Na to bestia się wyrywa i krzyczy:
• POJEBALO CIĘ!? JA TU place 10gr TYLKO WODE PIJĘ !!


Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
• Od jutra nie piję;
• Od jutra się uczę;
• Dziękuję, nie jestem głodny...

Baca jest w sądzie i sędzia go pyta?
• Czym zabiliście sąsiada?
•Aaaa synecką.
• Wieprzową czy wołową?
• Aaaa kolejową......



Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż.
Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
• Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? • mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.
• Kto pijany place 10gr? - drze sie mąż - Jak place 10gr pijany?!


Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
• Od dawna pan tu żyje?
• Od 15 lat.
• Sam?
• Tak.
• Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... • zagadnęła filuternie.
• Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?


Jaki jest szczyt zaufania?
• Jak dwuch kanibali robi sobie laskę!

Wraca mąż do domu i woła do żony
• Trafilem szóstkę, pakuj się.
Zona:
• Ach, kochanie, wyjeżdżamy?
• Nie, ty wypierdalasz.

Młody wielbłąd pyta ojca • wielbłąda:
• Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne?
• Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu.
• Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą?
• Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest •10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur.
• Tato, a dlaczego mamy te dwa garbu na grzbiecie, a koniki mają taki gładki?
• Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia.
Na to wszystko młody wielbłąd:
• Tato a na ch.. nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!


Siedzą na ławce dziewczyna i chłopak.
W pewnej chwili ona mówi do niego zalotnie
"Połóż rękę na mym łonie"
On pyta cichutko "A co to jest mymłon?

na dzis chyba tyle pozdro i milego czytania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamiejscowy Wydział Mechaniczny PB Strona Główna -> Beka :) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin